sobota, 24 listopada 2012

Imagine (Niall) - "My Desire"

Do czytania polecam to: (x)


    Mrożące krew w żyłach spojrzenie. Przepełnione
     erotyzmem i jednocześnie takie chłodne, bez wyrazu.
      Spojrzałaś prosto w jego oczy. Gdyby tylko spojrzenie mogło
      zabijać umarłabyś, umarłabyś na miejscu, u stóp anioła. Do
      pokoju przez otwarte okno wpadało mroźne powietrze niosące
      pojedyncze płatki śniegu. Chłopak wstał z łóżka i podszedł do
      Ciebie delikatnie gładząc wierzchem dłoni Twoje nagie ramię.
      Objął Twoją twarz powoli przesuwając opuszkami palców od
      aksamitnej skóry policzka aż po szyję. Mimowolnie zadrżałaś.
      Było za zimno, ale przy chłodnym, świeżym powietrzu trzeźwiej
      Ci się myślało, zmysły były bardziej wyostrzone. A
      Niall...przy każdym jego chociażby najmniejszym dotyku Twoje
      wnętrze płonęło. Odwróciłaś się aby wyjrzeć
      przez okno. Dookoła rozciągał się piękny widok, hektary ziemi
      pokryte obficie śniegiem, drzewa przystrojone soplami lodu i
      lekkim białym puchem. Pusta przestrzeń, bez ani jednej duszy.
      Tylko wy i wasze dwa ciała tak różne, a zarazem tak sobie bliskie.
      Chłopak sięgnął do Twoich włosów, aby rozpiąć przytrzymującą
      je spinkę w wyniku czego geste pukle falami opadły na Twoje
      plecy. Odgarnął je na jedna stronę by po chwili złożyć czuły
      pocałunek na samym środku Twojego karku. Jego usta były
      wilgotne, spragnione. Stałaś tak przez chwile czując na szyi
      przyjemny chłód, by po chwili zamknąć okno i spojrzeć na
      niego spod długich, mocno wytuszowanych rzęs pożądliwym, nie
      cierpiącym zwłoki wzrokiem. Nie czekając na przyzwolenie
      złożyłaś pocałunek na jego ustach, przyciągnął Cię mocniej
      wkładając język miedzy Twoje wargi, agresywnie nim napierając
      na wnętrze Twoich ust, jakby następnego dnia miało nie być,
      jakby był to ostatni pocałunek waszego życia. To był
      pocałunek, ale i coś więcej. Coś jak posiłek dla głodnego,
      albo napój dla spragnionego. Czułaś zapach jego drogich
      perfum, i czystego potu pod perfumami, czułaś smak dobrej
      whisky, słaby, ale wciąż wyczuwalny na jego wargach i języku.
      Jego palce wsunęły się w Twoje włosy, mały palec przez moment
      łaskotał Cie za uchem tak, że cale Twoje ciało przeszły
      ciarki, po czym splótł dłonie z powrotem na Twoim karku. Jego
      kciuki poruszały się bezustannie. Gładziły delikatna skórę
      Twojej szyi, ramion, wystających obojczyków. Chłopak wsunął
      dłoń pod Twój koronkowy, biały stanik i objął nią pierś a
      jego zimny dotyk, dało się odczuć jak delikatne, jakże
      słodkie impulsy elektryczne. - Och dziękuję - mruknęłaś -
      bałam się że nie wytrzymam. - Cała przyjemność po mojej
      stronie. - odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
      Obłapialiście się przez może pięć minut, oddychając coraz
      ciężej, w miarę jak pieszczoty robiły się śmielsze. Zaczął
      znowu Cie całować Twoje usta przywarły do jego, suche,
      rozgorączkowane. Odepchnął Cie delikatnie i oparł plecami o
      szuflady wielkiej, dębowej komody. Spojrzałaś na niego
      poważnym wzrokiem zza włosów opadających na oczy. Odgarnął
      je, po czym - leciuteńko - zaczął lizać czubkiem języka Twoje
      suche wargi. Powoli, od kącika do kącika. - Delikatnie
      położył Cie na łóżku i nie napierając na Ciebie zaczął bardzo
      pomału wodzić ręką po całym Twoim długim ciele, od szyi pod
      która można było wyczuć szybko tętniący puls, przez piersi,
      brzuch, pochyla płaszczyznę kości łonowej, po pośladki i udo.
      Chciałaś to zrobić jak najszybciej, każda cząstka Twojego
      ciała nawoływała do pośpiechu, pragnęła tego doskonałego
      uczucia złączenia, jedności i niesamowitego poczucia
      spełnienia, fizycznego jak i psychicznego.
   
      - Pozwól mi cię kochać - szepnął schrypniętym głosem prosto
      do Twojego ucha– Dobrze – odpowiedziałaś jęcząc pod wpływem
      jego gorącego oddechu. Wziął Cię w ramiona, wasze ciała niemal całe się stykały. 
      Jego usta szukają Twoich ust błagając Cię, wielbiąc, oddając cześć... kochając Cię.
   
      Dyszy, a jego pocałunki cechuje rozpaczliwa pasja, stanowiąca
      odzwierciedlenie Twojej. W Twoim ciele eksploduje pożądanie,
      a całe napięcie szuka ujścia. Niall powoli wchodzi w Ciebie
      wypełniając sobą. Słyszysz jęk czystej przyjemności, który
      dociera aż do Twojej duszy. Chwyta Cię mocno za biodra,
      wychodząc z Ciebie, a następne pchnięcie jest tak mocne, że
      aż wydajesz okrzyk. Na chwilę nieruchomieje przesuwając
      palcami po skórze, jego dotyk odbija się echem w całym Twoim
      ciele. Czujesz to wspaniałe uczucie wypełnienia nieporównywalne z niczym innym.
      Ciepło przechodzące przez każda, najmniejsza cząsteczkę
      Twojego ciała. Jest tak niesamowicie. Po chwili Niall znowu
      zaczyna szybko się poruszać a Ty, razem z nim, poddajesz się
      jego nieustępliwemu rytmowi, rozkoszując się każdym
      pchnięciem, jego urywanym oddechem i pożądaniem widocznym w jego niezwykłych      niebieskich tęczówkach w których teraz, mogłabyś przysiąc,widać ogień.
 

Tańczące płomyki, pragnące tylko Twojego ciała, spojrzenia, nawet najmniejszego uśmiechu, oddechu, gestu. Pragnące tylko i wyłącznie Ciebie, w całości, przyjmując i kochając każdą Twoją zaletę, jak i wadę.


__________________________________________________________________

Nareszcie coś "naskrobałam" natchnięta pewną książką. Mam nadzieję że wam się spodoba, liczę na obiektywne komentarze :)

5 komentarzy:

  1. Matko, jak Ty super piszesz! Przepraszam, że wchodzę dopiero teraz, bo wiem, że już dawno zareklamowałaś się u mnie ; ) Niestety, brak czasu mi nie pozwolił. Ale sobie postanowiłam, że dzisiaj wejdę i poczytam i stwierdzam, że masz wielki talent! Będę tu wpadać częściej ; ) Czekam na next ; )
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com
    Zapraszam też na nowego bloga:
    kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z komentarzem wyżej, świetnie piszesz i masz pomysł na te opowiadanie. :D
    Czekam na nn. :*

    +zapraszam do mnie na opo. o 1D.♥

    http://opowiadanie-o-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko byłoby ok, dziękuję za pozytywne komentarze ale to jest imagin a nie prolog do opowiadania czy coś :P Żeby nie było :D

      Usuń
  3. Świetne ; )

    Zapraszam ^^http://everythingaboutyou-od.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo tak! Bardzo się podoba, jesteś niesamowita.! Czekam na więcej i więcej. Mam nadzieję, że niedługo znowu coś dodasz. ;)
    Nie wiem czy chciałaś, żebym Cię informowała, ale zapraszam do mnie na rozdział 1 :
    only-one-love-one-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń