czwartek, 18 października 2012
Imagine (Niall) - "Tęskniłem"
Zawsze musi być ten pierwszy raz :) Weny ostatnio brak, ale że coś mnie podkusiło do założenia bloga to wypadałoby coś dodać. No i jest....Zapraszam do czytania i komentowania :)
________________________________________________________
- Mógłbym panią prosić do tańca? - usłyszałam nagle za
sobą głos Niall'a, jak gdyby wyrósł spod ziemi. Oplótł moje
nagie plecy swoim umięśnionym, bladym ramieniem. Nasz koloryt
skóry był niemalże identyczny, idealnie się ze sobą komponował.
Muzyka zwolniła i chłopak powoli zaczął wsuwać swoje palce w
moją otwarta, stęsknioną, szukającą jego ciepłego dotyku
dłoń.
Pochylił się nade mną i delikatnie przejechał czubkiem
chłodnego nosa od linii mojej żuchwy, aż po sam dół szyi.
- Tęskniłem za Tobą, za Twoim zapachem - wyszeptał tak, że aż
mimowolnie zadrżałam czując w uchu jego gorący, wilgotny
oddech. - Pachniesz cudownie, wanilią - ciągnął dalej
przerywając tylko lekkimi pocałunkami składanymi na mojej
szyi.
Oderwałam się od niego i spojrzałam mu prosto w oczy.
Niemal od razu dostrzegłam te delikatne kreseczki w
niebieskich tęczówkach.
"To Lapis Lazuli, w wersji lekko jaśniejszej" powtarzałam mu zawsze kiedy mówił że ma
niebieskie oczy. Na samo to wspomnienie lekko się
uśmiechnęłam co chłopak natychmiast zauważył.
- Co Cię tak rozbawiło? - wyszczerzył się prezentując
idealnie równy rząd zębów w aparacie, który niebawem miał już
ściągnąć. Złapał mnie za podbródek i tym razem sam zatopił
się w moim spojrzeniu. Zatopiliśmy się w sobie nawzajem.
- Nic, cieszę się że chociaż na chwilę Cię mam...Za czym
jeszcze tęskniłeś? - uśmiechnęłam się łobuzersko co zawsze
doprowadzało go do szału.
- Za Twoimi ustami - wyszeptał by po chwili złożyć na moich
wargach czuły pocałunek.
- Za delikatną skórą Twojej szyi - przejechał po niej dolną
wargą aż mimowolnie zadrżałam.
- Za Twoim uśmiechem, spojrzeniem - oderwał ode mnie swoje
usta i nieznacznie się oddalając wbił we mnie wzrok próbując
jednocześnie głupimi minami sprawić żebym się zaśmiała.
Udało mu się i nadal lekko się uśmiechając zaczęłam badać
każdy fragment jego ciała, przykładając opuszki palców do jego
gładkiej, świeżo ogolonej twarzy, badałam każdy jej milimetr
jak gdybym zaraz miała na go stracić.
- A wiesz za czym najbardziej tęsknię kiedy nie ma Cię obok?
Miałam już coś mu odpowiedzieć, ale szybko przerwał.
- Za tym. - położył dłoń na mojej klatce piersiowej, pod którą skrywało się serce.
Najpierw chodzące wolno i spokojnie, teraz uderzało tak, jak gdyby miało zaraz wyskoczyć z mojej piersi.
On to czuł, uśmiechnął się władczo.
Wiedział że należy tylko i wyłącznie do niego.
Już na zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo fajne : ]
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie jak masz czas i ochotę. ^^
Awwwwww!
OdpowiedzUsuńRzygam Tęczom :3
http://from-hatred-to-love.blogspot.com/